OBROTÓWKA – zrób to sam

Po moich pierwszych wypadach pstrągowych w tym roku pomniejszała mi się ilość moich blach, których używałem nad wodą i dosyć często je traciłem (niektóre były droższe inne nieco tańsze) przez co po kilku wyprawach miałem pustki w swoim arsenale.

Straty przynęt wynikały głównie z moich nieprecyzyjnych rzutów, bardzo małego stopnia zaawansowania w spinningowaniu oraz nieznajomości dna na niektórych odcinkach rzeki (jestem początkującym spinningistą i właśnie w tym roku po raz pierwszy wybrałem się na pstrągi). Warunki nad wodą chwilami bywały niesprzyjające o czym świadczyły chociażby zamarznięte przelotki, które jeszcze bardziej utrudniały mi rzuty do celu. Po analizie błędów oraz rad kolegów po kiju stwierdziłem, że na moją rzeczkę najlepsze będą nieduże obrotówki (które w 90% pourywałem na wcześniejszych wypadach). Kilka dni później wybrałem się na kolejną wyprawę i osobiście byłem bez efektów łowiąc na woblery i twisterki natomiast wędkarz na przeciwległym brzegu wyciągnął pstrąga na obrotówkę nr 2 i w ten oto sposób zaczęły się przemyślenia…

Obliczając koszty oraz częstotliwość urywania przynęt wziąłem sprawy w swoje ręce ponieważ urywać drogie obrotówki byłoby szkoda i mało kto na nie by wyrobił a te tańsze nie zawsze pracowały tak jak należy. Szperając w Internecie znalazłem firmę, która zajmuję się wyrabianiem obrotówek i części do nich więc postanowiłem nawiązać kontakt z nimi. Podliczając koszty jakie zaproponowano mi stwierdziłem, że wyjdę na tym lepiej niż na kupnie firmówek po czym doszło do pierwszego zamówienia.

Części oraz narzędzia

Niezbędne do wyrabiania obrotówek są takie narzędzia jak:
- boczne szczypce do przecinania drutu
- kombinerki
- szczypce okrągłe (potocznie zwane bocianami)
- pilniczek
- imadło modelarskie (do profilowania paletek „skrzydełek”)
- statyw ze szczypcami (dobry dodatek do robienia chwostów oraz malowania drobnych elementów)

Niezbędne elementy:
- drut dentystyczny (dental średnica 0,7 mm do rozmiarów 00 oraz 0 natomiast do większych modeli idealnie nadaje się średnica 0,8mm)
- kotwiczka
- korpus
- stoper (drobny pierścionek oddzielający korpus od stożka)
- stożek
- baryłka
- strzemiączko
- paletka „skrzydełko”

Mając te wszystkie elementy jesteśmy w stanie tworzyć różne rodzaje obrotówek mam tutaj na myśli z cięższym korpusem bądź z lżejszym, bardzo małe jak i duże, ze skrzydełkiem typu long lub aglia itd... Nasze wyroby można również urozmaicać o koraliki dostępne w pasmanteriach, które zamontujemy również z pozostałymi elementami dzięki czemu dociążymy bądź nasza blaszka będzie bardziej estetyczna. Możemy również ulepszyć samą kotwiczkę o chwost dzięki, któremu atraktory dłużej się utrzymują oraz sam w sobie ma funkcje prowokującą drapieżnika.

Rozwijając dalej artykuł przedstawię schemat jak zrobić przykładową obrotówkę oraz na koniec pochwalę się moją kolekcją na pstrągi. Bierzemy się do dzieła:

Wykonanie - krok po kroku

1. Stelaż wykonujemy z wyżej wspomnianego dentala odcinając odpowiednią długość drutu do rodzaju obrotówki, (lepiej żeby było trochę więcej niż za mało) osobiście odcinam około 10 -12cm do większych natomiast do małych 8-10cm. Zginamy niewielką ilość drutu w pół oraz poprzez szczypce robimy zaokrąglenia.
2. W późniejszej kolejności zawieszamy kotwiczkę, montujemy korpus (w tym wypadku korpus oraz koralik) przepuszczając przez rozgałęzienie drutu oraz zbędną ilość, krótszego końca wyginamy w bok i odcinamy bocznymi szczypcami (w miejscu przecięcia warto przejechać kilka razy pilnikiem w celu wygładzenia końcówki).
3. W tym momencie zostaje nam jedna końcówka drutu, na którą zakładamy stoper, stożek oraz baryłkę.
4. Teraz wystarczy przełożyć paletkę przez strzemiączko i wsunąć na szkielet naszej obrotówki (strzemiączko z paletką powinno być nad baryłką). Zostawiamy trochę drutu i nieco wyżej robimy pętelkę (za pomocą okrągłych szczypiec) po czym końcówką zataczamy kilka zwoi wokół drutu nad strzemiączkiem.
5. Teraz wystarczy odciąć pozostałą ilość zbędnego drutu i pilnikiem wygładzić końcówkę, która została w wyniku odcinania. Na koniec wystarczy wycentrować wszystkie oczka w obrotówce oraz zachwycać się swoim wyrobem !



Po wykonaniu każdej z obrotówki staram się dopatrzeć czy nie ma jakiegoś defektu oraz czy paletka nie dotyka korpusu!!! Jeżeli jednak dotyka musimy dopasować inne części ponieważ te części nie mają prawa się stykać jeżeli chcemy mieć blaszkę, która będzie pracowała dobrze z nurtem i pod prąd ! Ostatecznym krokiem do sukcesu jest wypróbowanie blaszek nad wodą oraz sprowokować ryby do brania. Mi osobiście udało się skusić do brania 2 niewymiarowe pstrągi na własnoręcznie wykonaną przynętę i jestem podwójnie zadowolony.

Jeżeli jednak nie mamy dostępu do oddzielnych części z tym sprzętem, który przedstawiłem wcześniej możemy ulepszyć najtańsze obrotówki poprzez profilowanie paletek, doczepiając chwosty czy też koraliki tak jak wspominałem wyżej. Nie jest to zajęcie bardzo czasochłonne a przynosi ogromną satysfakcje oraz pomaga spędzić nudny dzień w domu.