Marek Gróbarczyk minister Gospodarki Morskiej w rozmowach z komendantem SSR

Mało ryb, pogrodzone brzegi. O problemach Jezioraka dyskutowali z ministrem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.



Komendant Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Iławskiego Jacek Czychewicz jest dobrej myśli po wczorajszym spotkaniu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Jak relacjonuje, najwyższe kierownictwo tego resortu okazało zrozumienie w zakresie przedstawionych problemów- największych bolączek na jeziorze Jeziorak i zadeklarowało pomoc w zakresie ich rozwiązywania. Zostało też zapowiedziane kolejne spotkanie- z wędkarzami, które odbędzie się w naszych stronach.

Podczas spotkania ministerstwo, które wśród swoich kluczowych celów wymienia rozwój i wsparcie rybołówstwa oraz racjonalne zarządzanie wodami, reprezentowali Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk, podsekretarz stanu w tym resorcie Anna Moskwa, Zastępca Dyrektora Departamentu Rybołówstwa Tomasz Tereszkiewicz oraz Naczelnik Wydziału Rybactwa Śródlądowego Maciej Brudziński.

Natomiast Iławę i powiat iławski reprezentowali lokalni politycy i samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości: Przewodniczący PiS Powiatu Iławskiego Piotr Jackowski (również radny Powiatu Iławskiego) i przewodniczący struktur miejskich tej partii Andrzej Rykaczewski (również radny Rady Miejskiej w Iławie- jej wiceprzewodniczący), a ponadto przedstawiciele społecznej straży rybackiej: Komendant Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Iławskiego Jacek Czychewicz i strażnik Stefan Hałun.

- Spotkanie miało roboczy charakter - relacjonuje Jacek Czychewicz. - Rozmowy dotyczyły problemów na jeziorze Jeziorak, społecznej straży rybackiej, wędkarzy i żeglarzy.

Wśród największych omawianych bolączek można wymienić małą ilość ryb w Jezioraku, na co skarżą się wędkarze, a ponadto problemy w zakresie współpracy pomiędzy społeczną strażą rybacką a państwową strażą rybacką i gospodarstwem rybackim.

Poruszono też sprawę swobodnego dostępu mieszkańców do brzegów jeziora.

- Wizyta przebiegła bardzo pomyślnie, mamy nadzieję na rozwiązanie przedstawionych problemów w najbliższym czasie - mówi Komendant Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Iławskiego.

Okazją do dalszych rozmów i prac będzie kolejne robocze spotkanie. Wstępnie zaplanowano wizytę w naszych stronach naczelnika wydziału rybołówstwa, który spotka się z wędkarzami.

_________________________________________________________________________________________
Jeziorak został doszczętnie zniszczony przez kłusowników, starych dziadków z zamrażarkami wypełnionymi po brzegi niewymiarowymi rybami, a w szczególności przez rybaków. Ten problem jest nie tylko na jezioraku. Na jeziorze Łabędź drastycznie spadła populacja szczupaka powyżej wymiaru. Brak ryb jest spowodowany zwykłym złodziejstwem ze strony iławskiego gospodarstwa. Aby naprawić jeziorak należałoby wypędzić rybaków, zaprzestać odłowów sieciami na 3-5 lat, wytępić kłusowników, wprowadzić zakaz zabierania ryb przez wędkarzy na okres ~3lat, intensywnie zarybiać oraz podnieść ceny zezwoleń na tyle aby możliwe były dzięki nim zarybienia. Pomyślcie ludzie jakim jeziorak był by rajem dla żeglarzy i wędkarzy oraz jak bardzo wzrósł by dochód z turystytyki. Więcej turystów = więcej zezwoleń = więcej zarybień = więcej ryb.
__________________________________________________________________________________________
niektóre komentarze:

Odpowiadam kolego misiu szlaku żeglownego nie wolno w ogóle przegradzać jest całkowicie zabronione od brzegu oczywiście do brzegu to co robi gospodarstwo rybackie w Iławie ewidentnie widać że łamie prawo. Może przegradzać decyzjjią starosty tylko do połowy nie więcej i co 100 metrów Tylko nie działa tu policja i prokuratura widocznie jest lokalny układ. Pozdrawiam wszystkich tych którzy chronią uprawniony do rybactwa Ciekawe co zrobicie jak się wami zajmnie CBA.

Walczyć z korupcją PSR warmińsko-mazurskim która chroni uprawniony do rybactwa zamiast ich kontrolować dobrze że jest jeszcze SSR. Kontrola społeczna jest potrzebna bo państwowa jest niestety do kitu. Powołać Stowarzyszenia które istnieją i społeczną straż do kontroli zarybień wszystkich uprawnionych wtedy będziemy wiedzieć czy naprawdę zarabiają tak jak powinni. Nie ważne czy to PiS Czy to PO czy PSL czy SLD Ważne że są ludzie którzy chcą chronić nasze wody Zrozumcie to i nie walczcie z ludźmi którzy próbują coś robić. Bo większości to tylko dużo gadacie a nic nie robicie i pierdzicie w stołki. Pozdrawiam wszystkich którzy tam byli życzę powodzenia a w szczególności Społeczna Straż Rybacką walczcie dalej