2017-11-05 20:47
Znowu pognałem w samotności po Mojej kochanej rzece Wiśle. Nad jej brzegiem stanąłem dzisiaj ok 7mej z małym haczykiem. Gdyż trzeba było jeszcze szybko pyknąć browarka i przywitać się z wodą :-). Chociaż że woda jest bardzo wysoka ostatnio ku mojemu zadowoleniu to dzisiaj stan wody był jeszcze bardziej podwyższony.
O główkach zapomnijcie. Dosłownie woda się przez nie przelewa. Przez co jest bardzo mętna co trzeba wykorzystać jeśli chodzi o szczupaki. Dzisiaj trochę wszystko postawiłem na jedna kartę i obławiałem tylko 3ry główki, gdzie przy tym stanie wody w klatkach jest ok 6m wody. Spinningowałem ok 6h i uwierzcie mi że miałem tylko dwa brania przez ten czas. Ale za to jakie ;-).
Stanąłem w klatce i zacząłem obławiać różnymi wabikami znane mi miejsce. Stałem tam ok 30 min i nic,nawet pstryka.Więc zmieniłem przynętę na gumę marki Dragon Lunatic 10 cm biała z niebieskim grzbietem którą posyłam daleko w warkocz na sam jej koniec gdzie wiem że jest piękny uskok dna z dużą ilością kamieni. I zacząłem ja prowadzić trochę leniwo po dnie z małymi skokami. Po którymś rzucie delikatny odczułem pstryk i zatrzymanie przynęty. Po ok 15min holu a był on bardzo trudny wyjmuje piękną tłustą mamuśkę dł. 104 cm.
Oczywiście jak zwykle nie będę mówił że wiara w przynętę czyni jednak cuda. Na kolejnej główce a raczej po środku klatki staje na początku główki, ale oczywiście nie wchodzę na nią bo nie ma szans na dojście. I zaczynam obławiać klatkę wzdłuż jej brzegu gdzie mam ok 3 m gł, i bardzo dużo trzcin przy brzegu. Guma marki Dragon Phantom 7 cm cała brokatowa z czarnym grzbietem wędruje do wody. No kurcze to był pierwszy rzut i bam.
Momentalny odjazd od trzcinek w nurt rzeki i już wiem że mam fajną rybę. Po zdecydowanym holu po chwili ląduje pięknego klenia 61 cm. Ale k...a dzień, i tylko dwa brania.Oczywiście C&R. Więc pozdrawiam i już odliczam do następnego wypadu nad Moja kochaną Wisełkę.
Krzysztof Tonder (Kriss) Team Dragon Polska.